RZECZPOSPOLITA OBOJGA NARODÓW

 

kalendarium

Królowie

Mapy

Magnaci i wodzowie

sejmy

szlachta

Miasta i mieszczanie

Religia

Unia

Bitwy

Historia

Świat

Wydarzenia

Ciekawostki

akty dokumenty przywileje

 

MIESZCZANIE I MIASTA

W DAWNEJ RZECZYPOSPOLITEJ

 

         W Polsce średniowiecznej, podzielonej na dzielnice, od XIII w. rozpoczął się proces przemian ustrojowych i społeczno-gospodar­czych w miastach. W istniejących w XI-XII w. około 20-25 centrach zamieszkiwało jedynie 2-4% ogólnej liczby mieszkańców kraju. Przeniesienie na ziemie polskie systemu organizacji miejskiej opar­tego na wzorach sprawdzonych w Europie Zachodniej (lokacyjne prawo niemieckie) zdynamizowało rozwój zarówno dotychczaso­wych ośrodków (zwłaszcza większych: Kraków, Poznań, Wrocław), jak i nowo powstających. Gminy miejskie uzyskiwały szerokie przywi­leje i uprawnienia, uwalniając się jednocześnie od zwyczajowego prawa polskiego w dziedzinie sądownictwa i podatków. Zwiększenie autonomii i udziału w życiu kraju spowodowało szybki rozwój gos­podarczy, przestrzenny i demograficzny miast. Nowe lokacje, przeżywające rozkwit na Śląsku w XIII w., w Wielkopolsce i Małopolsce punkt szczytowy osiągnęły w XIV w., na Mazowszu zaś dopiero na przełomie XIV i XV stulecia. Ten nierównomierny proces rozwoju sieci miejskiej rzutował także na stan istniejący w następnych stule­ciach. Zmieniał się obszar terytorialny Polski. Odpadł silny mie­szczaństwem Śląsk; zespoliły się Prusy Królewskie i Warmia (od 1466), Wielkie Księstwo Litewskie (unia 1569) oraz Inflanty i (1559-1622); lewobrzeżna Ukraina i ziemie uzyskane przez Rzeczpospolitą w 1619 r. odpadły w latach 1667-1686. , W połowie XV w. w Koronie było około 450 miast. W okresie od XVI do połowy XVII w. trwał w dalszym ciągu proces powstawania nowych miast na drodze lokacji i fundacji. Działania wojenne toczone na ziemiach Rzeczypospolitej od połowy XVII w. i ich skutki spowodowały załamanie się miast. Substancja miejska została zniszczona średnio w 70%. Niedostatek źródeł historycznych, różny stopień ich wiarygodności i możliwości interpretacji materiałów w nich zawartych powo­dują trudności w precyzyjnym odtworzeniu sieci miejskiej Rzeczy­pospolitej i dynamiki jej zmian w XVI-XVII w.

 


II. SIEĆ MIEJSKA W XVI W.

 

                W Koronie właściwej było według przybliżonych danych w po­czątku XVI w. 689 miast, pod koniec tego stulecia - 861, a w po­łowie XVII w. - 929. Przyrost liczby miast wyniósł w XVI w. 25%, a w pierwszej połowie XVII w. jedynie 8%. Kresy wschodnie Rze­czypospolitej, słabo zurbanizowane w średniowieczu, stały się chłon­nym regionem dla nowego osadnictwa. Miasta i miasteczka stano­wiące ośrodki latyfundiów magnackich i niewielkie fortalicje woj­skowe rosły tu jak „grzyby po deszczu". W województwie ruskim sieć miejska była już w połowie XVII w. stosunkowo gęsta (jedno miasto na 255 km ). Największe zagęszczenie występowało w ziemi lwowskiej i halickiej. Na Wołyniu i Podolu nasycenie ośrodkami miejskimi było znacznie rzadsze (mniej niż 2 miasta na 1000 km2). Podobna sytuacja istniała na Ukrainie, gdzie jedno miasto przypa­dało na obszar 446 km2 (w 1625 r. było tu 320 miast). Wiele z nich to lokacje nietrwałe, zamierające w wyniku działań wojennych i klęsk elementarnych. Przywrócone w 1569 r. Podlasie stanowiło jeden z najsłabiej zurbanizowanych obszarów Korony. Większość lokacji miała tam miejsce w pierwszej połowie XVI w., w wyniku czego już w sto lat później jedno miasto przypadało na 447 km2 ­. Na terenach Polski centralnej, posiadających rozbudowaną sieć miejską odziedzi­czoną po wiekach poprzednich, proces nowych lokacji nie był tak dynamiczny, a w każdym razie rozwijał się zdecydowanie silniej w XVI niż XVII stuleciu. Na Mazowszu w XVI w. przybyło około 40% miast (łącznie u schyłku wieku 107). Zagęszczenie nie było tu imponujące - w początku XVII w. jedno miasto przypadało na 313 km2. W Małopolsce nastąpił przyrost o 32% - w pierwszej połowie XVII w. jedno miasto przypadało na 245 km2. Mniej intensywna akcja lokacyjna w Wielkopolsce (ponad 14% w XVI w.) wynikała z większego zagęszczenia w średniowieczu. Nowe ośrodki były trwal­sze i nie przeżywały trudności, które miały miasta kresowe.

        Osadnictwo rozwijało się w dużej mierze dzięki przybyszom ze Śląska i Czech, uciekającym przed prześladowaniami religijnymi. W Pru­sach Królewskich i na Warmii w XVI w. nie powstały nowe miasta, gdyż wielkie centra - Gdańsk, Elbląg, Toruń - nie godziły się na złamanie swego monopolu przemysłowego i handlowego. W efekcie tej polityki w Prusach Królewskich jedno miasto przypadało na 546 km2, na Warmii zaś na 333 km2.

           Na przełomie XVI i XVII w., w szczytowym okresie urbanizacyj­nym, w Koronie włącznie z Ukrainą i Wołyniem było ponad 1300 miast, przy nierównomiernym zagęszczeniu i zróżnicowanych odleg­łościach: od kilku, kilkunastu kilometrów w Wielkopolsce do nie­rzadko ponad stu na ziemiach południowo-wschodnich. Kompliko­wało to wymianę handlową, przeszkadzało w funkcjonowaniu rynków lokalnych i w praktyce uniemożliwiało powiązania w skali makro.

        Wojny z połowy XVII w. doprowadziły do ogromnych zniszczeń potencjału ekonomicznego miast. Przyjęte kryteria szacunkowe opu­stoszałych domów wskazują na straty powyżej 60% w Wielkopolsce, na Podlasiu i w Małopolsce oraz prawie 80% na Mazowszu i w wo­jewództwie ruskim. Średnie i małe miasta Prus Królewskich, które ucierpiały już podczas wojny ze Szwecją w latach 1626-29, uległy po „potopie" szwedzkim olbrzymim zniszczeniom. Bogate i silne ośrodki, jak Gdańsk, Elbląg, Toruń, ucierpiały mniej, lecz zmniej­szyły się znacznie ich dochody z handlu.

W Wielkim Księstwie Litewskim prawa miejskie przyznawane były znacznie później, a wiele ośrodków posiadało cechy kwalifiku­jące je raczej do kategorii osiedli wiejskich niż miejskich. W 1500 r. było tam ponad 70 miast. Największy przyrost nastąpił w drugiej połowie XVI w., kiedy to przybyło ponad 400 miast. Łącznie. W XVII w. doliczyć się można ok. 920 miast i miasteczek miasto przypadało na 322 km2). Wojny szwedzkie i rosyjskie spowodowały straty, które dotknęły większość starych i nowych lokacji  włącznie ze stołecznym Wilnem.

 


ZALUDNIENIE

 

                 Przyjmuje się, że pod koniec XVI w. w Koronie zamieszkiwało  w miastach około 25% ludności kraju. Proporcje dla poszczególnych  dzielnic były różne, od kilku procent na kresach południowo -wschodnich i kilkunastu na Mazowszu do ponad 30% (Pomoże  Małopolska, Wielkopolska). W liczbach bezwzględnych szacunki są  nieprecyzyjne, ocenia się, że łącznie w tym czasie w Wielkopolsce (bez Kujaw), Małopolsce i na Mazowszu żyło od nieco ponad 600  tys. do około 825 tys. mieszczan. Przypuszczalnie lekko zaniżone  dane dla Podlasia mówią odpowiednio o 28 tys. Miasta Prus królewskich u schyłku XVI w. liczyły nieco ponad 100 tys. mieszkań W ośrodkach Wielkiego Księstwa Litewskiego przed okresem połowy XVII w. żyło około 560 tys. ludności. Po „potopie" szwedzkim źródła odnotowują ogromny spadek  zaludnienia miast. W Małopolsce, Wielkopolsce i na Mazowszu  zamieszkiwało je zaledwie około 400 tys., na Podlasiu zaś około 14  tys. mieszkańców.

W Koronie przeważały miasteczka małe i bardzo małe (88%).  W Wielkim Księstwie Litewskim, w połowie XVII w., Wilno liczy­ło około 20 tys. mieszkańców, w przedziale zaś 2-10 tys. mieściły się: Grodno Troki Kowno, Brześć, Nowogródek, Mińsk, Połock oraz Zapewne: Kiejdany, Kleck, Pińsk, Witebsk, Mohylów, Stary Bychów.

W Prusach Książęcych, związanych stosunkiem lennym z rzeczpospolitą, najludniejszy był Królewiec (ponad 10 tys), powyżej   2 tys. miały: Kłajpeda, Tylża, Wystruć. W Inflantach ponad  10  ludności posiadała Ryga, w południowej ich części. ,

Szczegółowe dane demograficzne budzą jednak w dalszym ciągu  kontrowersje. Przykładem może być Warszawa, której zaludnienie  oceniane jest bardzo różnie, od około 8 tys. w drugiej połowie  XVI w. aż do 30 tys. pod koniec pierwszej połowy XVII w: po  „potopie" szwedzkim liczba mieszkańców miała spaść do 6 tys., by w 1676 r. osiągnąć już 18 tys. Ten szybki wzrost tłumaczony jest czynnikiem stołeczności miasta . Położony na Podlasiu Tykocin  według jednych badań liczyć miał około 1500 mieszkańców koniec XVI w., według innych - 2400. Wojny i klęski w Rzeczypospolitej od połowy XVII w. spowodowały zna ubytek ludności miejskiej.

 


KRYTERIUM WŁASNOŚCI

 

Rozważmy z kolei sytuację miast uwzględniając kryterium własności ziemi, z czym wiązał się stan prawny miast. Dzieliły się .one na  królewskie (Rzeczypospolitej), prywatne (szlacheckie lub magnackie) oraz kościelne (diecezjalne lub zakonne).  Rozdawnictwo i zastawy królewszczyzn, jak już wiemy, uszczupliły znacznie domenę królew­ską. Zygmunt I Stary uwolnił z zastawów około 90 miast, królowa Bona wykupiła około 15, inkorporowane w 1526 r. do Korony Mazowsze wniosło do skarbu monarszego około 35. Kolejny etap nadań w latach 1548-1558 (darowizny - około 17 miast, lenna ' 14, zastawy około 27 oraz zapisy na dobrach częściowo eksploatowanych przez skarb) był powodem ostrego sprzeciwu społeczeństwa  szlacheckiego. W wyniku opozycji na sejmach 1550-155 określanej mianem ruchu egzekucyjnego, Zygmunt II August zgodził  się na program egzekucji dóbr. Nie podlegały rewindykacji zastawy  królewszczyzn sprzed 1504, ponieważ nie kolidowały z ustawami  prawnymi z lat 1440-1504. Wyjątkowo zwolnione były też zastawione w 1520 r. (za pożyczki na wojnę pruską). Sprzeciw magnaterii litewskiej spowodował, że w postanowieniach unii z zastrzeżono, iż egzekucja nie obejmie terenów Wielkiego K Litewskiego.

           Wielkie miasta królewskie przewyższały z reguły liczbą lp. ośrodki prywatne. Najmniej mieszkańców miały miasta kościelne co  tłumaczy się zakazem osiedlania się w nich ludności żydowskiej  na  przełomie XV i XVI w. miasta prywatne stanowiły nieco ponad  50 %  wszystkich miast Korony. W sto lat później było ich prawie 75% proporcje zmieniały się zasadniczo we wszystkich regionach, I Wyjątkiem Prus Królewskich, gdzie nie było nowych lokacji, oraz Podlasia, na którego terenie nadal przeważały, choć w mniejszym stopniu, miasta królewskie (w XVI w. lokacje królewskie stanowiły 50 % ogółu).

Na terenach Korony właściwej proporcje ilościowe przechyliły się na przełomie XVI i XVII w. na korzyść miast prywatnych. W XVI stuleciu udział królewski w nowych lokacjach, z wyjątkiem woje­wództwa ruskiego (16%), nie przekraczał 10%. Natomiast liczba loka­cji magnacko-szlacheckich sięgała 80%. Pozostałe to fundacje koś­cielne. W XVII w. na Mazowszu proporcje były nieco inne: 12,5% królewskie, ponad 43% szlachecko-magnackie i tyle samo kościelne. Większy udział lokacji monarszych na kresach, a przede wszystkim w Wielkim Księstwie Litewskim oraz na Podlasiu, był efektem reor­ganizacji znajdujących się tam dóbr monarszych (tzw. Pomiara  włó­czna). Jednakże na Wołyniu, Podolu i Ukrainie przeważały lokacje magnacko-szlacheckie.

Zmieniła się też zasadniczo wówczas struktura własności miast. Ośrodki szlachecko-magnackie i kościelne w XVII w. przeważały zdecydowanie liczebnie nad miastami królewskimi. Podobny proces „prywatyzacji" miast miał w tym samym czasie miejsce również w Czechach i na Węgrzech.

 


FUNKCJE GOSPODARCZE

 

            Funkcje gospodarcze miast są ogólnie jednym z najistotniejszych kryteriów ich rozróżniania. Zaliczenie do odpowiedniej kategorii Wynika z charakteru zajęć ludności (handel, przemysł, rolnictwo). W Rzeczypospolitej nie sposób jednakże przeprowadzić tego rodzaju precyzyjnego rozgraniczenia, ponieważ ponad 90% miast zaliczyć należy do typu mieszanego, uwzględniającego wszystkie trzy rodzaje Zajęć. Obszar ich oddziaływania zawężał się w zasadzie do rynku lokalnego. Powiązania w skali całego kraju, a tym bardziej Europy, utrzymywało niewiele ośrodków. Niewątpliwie największe znaczenie miały wielkie porty Prus Królewskich - Gdańsk i Elbląg, rywalizu­jące ze sobą.

           Zdecydowanie główną rolę odgrywał Gdańsk, będący największym ośrodkiem gospodarczym Rzeczypospolitej. Przez jego porty  przechodziło ponad 80% całego handlu zagranicznego.  Podstawę handlu stanowiło zboże z folwarków  szlacheckich i towary leśne  Z Zachodu sprowadzano towary luksusowe, tkaniny, wina, południowe, sól i śledzie.. Miasto było zdecydowanie nielubiane  przez  szlachtę, jednak względy finansowe zmuszały do szacunku wobec  rady i kupców. Gdańsk był największym w Rzeczypospolitej ośrodkiem przemysłowym. W 3 tys. warsztatów (200 specjalności powiązanych w 50 cechów) produkowano okręty, elementy budowlane  i zajmowano się przetwórstwem artykułów spożywczych. Gdańsk  pośredniczył też w handlu wołami. Był zarazem głównym ośrodkiem kredytu bankowego i siedzibą zagranicznych faktorii Handlowych . Rangę ogólnokrajową i międzynarodową miały organizowane  tu jarmarki.

         Elbląg wskutek przewagi ekonomicznej i politycznej Gdańska  (ale też trudności żeglugowych) był portem drugiej kategorii. podjęte przez Stefana Batorego podczas wojny z Gdańskiem  w 1577 r działania  zmierzające do wykorzystania tego miasta jako głównego , portu Rzeczypospolitej, nie powiodły się. Mimo to port nad; Nogatem stał się monopolistą w handlu z Anglią (do 1628 istniał tu Kantor  Kompanii Wschodniej). Elbląg eksportował produkty leśnie, , żaglowe oraz konopie na potrzeby stoczni angielskich. Importował  sukna, tekstylia, skóry, żelazo i artykuły luksusowe. Przez Elbląg  przechodziło 7% wywozu Rzeczypospolitej. Wojny w latach 162 i 1655-1660 spowodowały upadek znaczenia obu portów.

           Kraków od XV w. utrzymywał ożywione kontakty handlowe  Z Węgrami (eksport ołowiu, import miedzi, pośrednictwo w transpor­cie śląskiego i łużyckiego sukna). W XVII w. był ośrodkiem handlu Włoskimi tkaninami jedwabnymi. Ponieważ znajdował się poza Zasięgiem wiślanego spławu zboża, rekompensował ten fakt zacieś­niając kontakty handlowe z południową Wielkopolską (import sukna) i Warszawą (eksport cegły). Oddziaływał silnie na rynek Małopolski. Rozbudowane rzemiosło (700 warsztatów), liczne cechy i90 specjalności) oraz faktorie kupców zagranicznych sprawiały, że był liczącym się ośrodkiem przemysłowo-handlowym. Jego znacze­nie zmniejszyło się po przeniesieniu stolicy do Warszawy.

            Lwów stanowił jedno z największych centrów ekonomicznych państwa. Położony na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych pośredniczył w wymianie ze Wschodem (Moskwa, Turcja, Krym, Persja, Mołdawia). Był miejscem wielkich jarmarków (handel wołami na Zachód) i kontraktów (okresowe zjazdy szlachty w celach ekonomicznych). W mieście znajdowało się 750 warsztatów rze­mieślniczych (oraz tyle samo niezarejestrowanych - „partackich"); w połowie XVII w. istniało tam około 40 cechów (130 specjalności).

              Lublin pośredniczył w handlu towarami wschodnimi na rynek polski. Na wielkich jarmarkach sprzedawano zboże, futra litewskie, woły ruskie, sukno i metale z Małopolski i Śląska. W mieście istniało 245 warsztatów.

             Zamość leżał na szlaku handlowym biegnącym z Wołynia  i Lwowa do Lublina i Warszawy. Posiadał prawo składu towarów ruskich, gdańskich i przywilej na bezcłowy handel w całym państwie. ułatwiało mu to doskonale stosunki ekonomiczne ze Wschodem i  Gdańskiem. Kwitł handel winami greckimi i węgierskimi, skórami mydłem. W mieście funkcjonowało 125 warsztatów.

             Warszawa była ważnym węzłem handlu tranzytowego ze wschodu na Zachód. Jej rola wzrosła po przyłączeniu Mazowsza do korony (1526). Prowadziła ożywioną wymianę z Gdańskiem, Krakowem­ Lublinem, Lwowem, Poznaniem, Wrocławiem, miastami Wielkiego Księstwa Litewskiego (Wilno, Brześć) oraz z Francją i Włochami. Korzyści płynące ze spławu wiślanego (pobór cła wod­nego) oraz ze stołeczności powodowały bogacenie się kupiectwa. 500 Warsztatów zrzeszonych było w 25 cechach (100 specjalności).

            Poznań miał podstawowe znaczenie dla rynku Wielkopolski i duże w handlu zagranicznym (sukna na Wschód, futra, skóry i bydło na Zachód). Był miejscem ważnych targów świętojańskich (giełda zbożowa) i znaczącym ośrodkiem rzemiosła (skórzane, futrzarskie, spożywcze, włókiennicze, metalowe); istniało tam 847 warsztatów skupionych w 31 cechach.

           Położone na Rusi Czerwonej: Przemyśl (handlujący ze Śląskiem, Gdańskiem, Hamburgiem - mający w 1648 r. 17 cechów) i Jarosław (leżący na skrzyżowaniu szlaków handlowych ze Śląska na Wschód i z wybrzeży Morza Czarnego do Bałtyku, sławny jarmarkami, posiadający w XVII w. 14 cechów) potwierdzały ważność roli eko­nomicznej, jaką odgrywały w Rzeczypospolitej te ziemie.

         Kijów, który pośredniczył w handlu między państwem moskiew­skim i południową Polską, a także Krymem i Mołdawią (futra, skóry, drewno, sól czarnomorska), odcięty został od swego zaplecza gospodarczego po odłączeniu lewobrzeżnej Ukrainy od Rzeczypo­spolitej.

         Brześć Litewski pośredniczył w handlu między Wielkim Księ­stwem Litewskim a Warszawą i Lublinem. Dużą rolę odgrywali tu kupcy żydowscy posiadający od 1511 r. przywileje ekonomiczne. Sławne targi brzeskie w XVII w. znalazły się w fazie regresul2.

           Przy rozróżnianiu kategorii według spełnianych funkcji gospodar­czych, Toruń miał co najmniej podwójne zadanie: jednego z centrów handlu ogólnopolskiego i liczącego się ośrodka wymiany międzyna­rodowej oraz ważnego punktu w handlu wiślanym. Leżał na drodze Wymiany pomiędzy Rosją i Wielkim Księstwem Litewskim a Wiel­kopolską i Rzeszą Niemiecką (wosk, futra, wełna, sukno). Spław rzeką obejmował wiele istotnych dla gospodarki polskiej towarów (zboże, produkty leśne, sól, miedź, śledzie, wino). Znane jarmarki ściągały kupców z Wrocławia, Wiednia i Anglii. Bardzo silnie było rozwinięte rzemiosło; w około 700 warsztatach (53 cechy) produko­wano m.in. sukna i artykuły spożywcze (słynne pierniki).

          Odrębną kategorię stanowiły miasta-porty rzeczne. Główną rolę odgrywały ośrodki położone nad Wisłą. Od 1447 r. - przywilej piotr­kowski gwarantujący swobodę pływania po Wiśle - i od 1537  kiedy Toruń utracił prawo składu, rzeka stała się głównym szlakiem  spławu zboża. Bogaciły się miasta leżące nad Wisłą: Sandomierz  Kazimierz Dolny, Warszawa, Zakroczym, Wyszogród, Płock, ławek, Toruń, Bydgoszcz i Gdańsk. Komora celna znajdowała się  we Włocławku, następnie także w Grudziądzu i Białej Górze w celu  objęcia cłem spławu z Prus Królewskich).

         Żegluga na innych rzekach Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego przyczyniła się również do rozwoju miast nad nimi położonych . Nad  Wartą (Sieradz, Konin, Poznań) i Notecią (Nakło) spławiano  zboże z Wielkopolski do Odry, Bugiem (Busk, Sokal, Włodawa  Kodeń, Brześć, Mielnik, Drohiczyn, Nur, Wyszków) towar i zboże z Wołynia do Gdańska. Dźwina i Niemen (komora w Kownie) konkurowały ze sobą spławiając produkty do Rygi i Królewca, Kłajpedy i Połągi. Sanem (Przemyśl, Jarosław) spławiano  zboże do Wisły. W górę rzek transportowano: wyroby rzemieślnicze wódkę gdańską, produkty luksusowe, ryby morskie. Korzystne dla sieci miast położonych nad brzegami Wisły i jej dopływów: Wieprza z Bystrzycą, Bugu i Narwi z Biebrzą, były przywileje na   składowanie soli.

         Znacznie ważniejszy dla miast i mieszczaństwa był  handel lądowy, tworzący rynek krajowy, sprzyjający powiązaniom rolniczym oraz powstawaniu rynków lokalnych. Nie powstał jednolity  rynek krajowy. Jednakże odziedziczona po średniowieczu sieć połączeń Wschodu z Zachodem i Północy z Południem korzystnie wpływała na rozwój miast leżących na szlakach handlowych. Istot znaczenie dla nich miały prawa składu (przewożony towar musiał być  wystawiany na sprzedaż miejscowym kupcom).

          Szlachta toczyła walkę o zwolnienie swoich towarów od opłat. Z prawem składu łączył się przymus używania określonych dróg handlowych, regulowany konstytucjami sejmo­wymi, Wyznaczone w ten sposób połączenia biegnące: z Niemiec i Śląska do Małopolski i Rusi, z Niemiec i Śląska do Wielkopolski i dalej przez Mazowsze do Wielkiego Księstwa Litewskiego, z Wiel­kopolski, Małopolski i Rusi do Prus Królewskich oraz z Wielkiego Księstwa Litewskiego do Małopolski, ustalały trasy dla kupców i zapewniały uprzywilejowanym miastom na nich leżącym zyski. W wielu ośrodkach, szczególnie pogranicznych, w Małopolsce i Wiel­kopolsce oraz niektórych w głębi kraju, istniały komory celne. Pobierane tam opłaty, jak postojowe czy myto, wpływały w dużej części do skarbu królewskiego, ale też do miejskiego.

          Niezwykle ważne znaczenie miał szlak południowo-wschodni, biegnący od Lwowa przez Zamość do Małopolski, Śląska i krajów niemieckich. Przewożono tamtędy towary wschodnie: korzenie, jed­wabie, przyprawy, broń, pachnidła, tkaniny. Z Litwy i Białorusi (z Wilna i Mińska) biegł szlak przez Brześć i Lublin do Warszawy i dalej do Poznania. Handlujący wołami (około 30 tys. rocznie) z Mołdawii i Małopolski, Podola i Wołynia udawali się głównie na Śląsk i do Niemiec, ale też przez Poznań i Kalisz do Niemiec oraz do Gdańska. Do połowy XVI w. poważną rolę odgrywał wywóz barw­nika - „czerwca" z ziem ruskich i Małopolski. Do połowy XVII w. wywożona była wełna pomorska przez Gdańsk i wielkopolska przez Poznań, Kalisz i Gniezno. Importowano przez Kraków, Nowy Sącz, Poznań wyroby metalowe z Niemiec i Śląska oraz miedź, żelazo i stal z Węgier, Styrii i Moraw.

         Dużą rolę w rozwoju handlowym miast odgrywały jarmarki. Organizowano je z reguły 3-4 razy w ciągu roku. Ściągały licznych kupców i pozwalały - dzięki ustawaniu na czas ich trwania miejsco­wego monopolu handlowego - na napływ szerokiego asortymentu towarów importowanych. Rangę ogólnokrajową i także międzyna­rodową miały wówczas jarmarki, które odbywały się w: Poznaniu, Gnieźnie, Lublinie, Lwowie, Jarosławiu, Toruniu, Gdańsku, Wilnie Brześciu Litewskim. Mniejszą stosunkowo rolę spełniały jarmarki warszawskie. Niższą rangę miały jarmarki krajowe i lokalne; ważniejsze odbywały się w: Kłodawie, Łęczycy, Inowrocławiu,

         Specyficzną i nie do końca zbadaną formę działalności Handlowej w  miastach stanowiły „kontrakty". Pojawiły się one w drugiej: wie XVI w. w Poznaniu, Krakowie i we Lwowie - nie występowały  natomiast na Pomorzu i Mazowszu. Były to okresowe zjazdy  szlachty, odbywane najczęściej podczas wielkich jarmarków, na których dochodziło do transakcji opartych na kredycie bądź na umowa o zastaw. Jednocześnie rozwijała się przy kontraktach giełda  produktów rolnych. Trudno jednoznacznie określić, czy kontrakty, przynosiły miastom korzyści. Z pewnością sprzyjały wymianie towarowej i tworzeniu się rynków szerszych niż lokalne, a przy sposobności dawały impuls życiu towarzyskiemu w miastach.

          W XVI-XVII w. daje się zauważyć tworzenie się początków rynków lokalnych (regionalnych) wyróżniających się specjalizacją  produkcyjną, np.: Ruś Czerwona - woły, Wieliczka i Bochnia  - kamienna, pogranicze Śląska i Wielkopolski - sukiennictwo, okolice  Przemyśla i Drohobycza - sól warzona.

         Wąską grupę miast stanowiły ośrodki górnicze. Wyróżnia wśród nich Wieliczka i Bochnia, gdzie wydobywano sól kamienną  Produkcja rozchodziła się w całej Koronie, a także poza granicami  (40%) - na Węgry, Słowację, Śląsk i Morawy. W Olkuszu wydobywano cynk i ołów, w Chęcinach - miedź, ołów i srebro. Wprawdzie zyski szły głównie do skarbu królewskiego, jednak miasta te bogaciły  się także, np. w Chęcinach silnie rozwinęło się rzemiosło usługowe

         Innym przykładem specjalizacji ekonomicznej były  miasta sukiennicze na terenie Wielkopolski (pogranicze śląskie). W okresie  wojny trzydziestoletniej (1618-1648) osiedlili się tam (Babimost  Bojanowo, Leszno, Międzyrzecz, Rawicz, Rydzyna, Wolsztyn  Wschowa, Zbąszyń i inne) uciekinierzy z Dolnego Śląska. W niektórych rych z nich powstawały manufaktury farbiarskie. Sukno wielkopolskie osiągało zbyt na rynkach lokalnych, ale też w kraju i za granicą  Miasta rozwijały się dynamicznie, lokacje były trwałe.

           W XVI w. znaczna część bogatych mieszczan posiadała ziemię na Własność, pomimo zakazów konstytucji sejmowych (1496, 1538, 1611) zabraniających nabywania ziemi przez mieszczan. Wyjątki ustawodawstwo uczyniło jedynie dla Krakowa, Poznania, Lwowa, Warszawy, Lublina, Wilna, Gdańska, Elbląga i Torunia. W prak­tyce, pomimo ustaw, wielu mieszczan (w Warszawie - nawet 50%) Zajmowało się rolnictwem i hodowlą. Z pewnym przybliżeniem można odnieść te proporcje do pozostałych miast liczących ponad 2 tys. ludności. W mniejszych miastach zajęcia rolnicze dominowały wyraźniej. W miasteczkach malutkich (poniżej 600) były nierzadko jedynym zajęciem. Zjawisko to występowało we wszystkich prowin­cjach Rzeczypospolitej, nie wyłączając dobrze rozwiniętej Wielko­polski (łęczyckie i sieradzkie). W Małopolsce, na Mazowszu i Podolu mniejsze miasteczka nie odróżniały się od wsi. Na kresach ponad 50% ludności miejskiej zajmowało się rolnictwem. W Wielkim Księ­stwie Litewskim, w niektórych regionach (np. Brańsk, Suraż), odse­tek ten był jeszcze wyższy i sięgał 90%.

         Zniesienie w 1550 r. ograniczeń w kupowaniu przez szlachtę gruntów i domów w miastach ułatwiło wyodrębnienie się z organiz­mów miejskich autonomicznych części zwanych jurydykami. Po­wstały one już w XV w. na skutek nabywania przez magnaterię, szlachtę i duchowieństwo gruntów w miastach królewskich. Spowo­dowało to w drugiej połowie XVI i w XVII wieku wyjęcie spod jurysdykcji władz miejskich całych obszarów, dzielnic i przedmieść. Powstawały one głównie w ośrodkach centralnych. W Lublinie w połowie XVII w. było ich 23, w Warszawie w pierwszej połowie XVIII w. - 14 (m.in. Leszno, Nowy Świat, Mariensztat, Solec), w Krakowie pod koniec XVIII w. - 21. Jurydyki miały własne władze niezależne od władz lokalnych, organizowały we własnym zakresie jarmarki i targi, stawały się ośrodkami produkcji rzemieślniczej kon­kurującej z wytwórstwem legalnych cechów („partactwo"). Produku­jąc tańsze towary stanowiły poważną konkurencję dla miast i mie­szczan. Rządząc się odrębnymi prawami czyniły wyłomy w porządku prawnym miast. Oceniając negatywnie ten stan rzeczy należy jednak zaznaczyć, że istnienie jurydyk pobudzało i zmuszało do działania organizacje cechowe i gildie korzystające dotąd z nieskrępowanego monopolu produkcyjnego.


FUNKCJE POLITYCZNE I ADMINISTRACYJNO-SĄDOWNICZE

 

Kompetencje polityczne i administracyjno-sądowe sto bardzo istotne elementy wyodrębnienia określonych miast. Zwiększanie się roli politycznej Warszawy jako stolicy państwa – siedziby  monarchów i ich dworu oraz centralnego aparatu administracyjnego  szło w parze z podnoszeniem jej rangi jako ośrodka handlowego i przemysłowego. Centralne położenie w państwie polsko-litewskim zdecydowało o wyznaczeniu  w 1569 r.  je na  miejsce sejmów i od 1573 r elekcji monarchów. Kraków utrzymał jedynie  przywilej miejsca koronacji królów polskich. Wydaje się jednak że  na długo w świadomości społecznej pozostał symbolicznie miastem  stołecznym, choćby dla Małopolan. Ważną rolę odgrywały z pewnością dla mieszkańców centra polityczne:

Wielkiego Księstwa Litewskiego - Wilno,

Wielkopolski - Poznań,

Ukrainy – Kijów,

Ruskich - Lwów,

Prus Królewskich - Gdańsk.

            Podobnie, choć na  mniejszą skalę, funkcjonowały zapewne rezydencje magnackieZamość i Żółkiew. Gdańsk zajmował zupełnie specyficzną pozycję w Rzeczypospolitej; posiadał własne wojsko, prowadził własną politykę zagraniczną, był w znacznej mierze niezależny ekonomicznie

          Miano centrów administracyjno-sądowych przysługuje miastom  w których znajdowały się siedziby starostów, a przy nich siedziby  Sądów grodzkich lub sądów ziemskich; obradowały w nich  sejmy, sejmiki i trybunały. Sejmy odbywały się w XVI w. w Krakowie (koronacyjny z  reguły w Piotrkowie, wyjątkowo w Radomiu, Lublinie oraz Toruniu  Od 1569 r. stale w Warszawie.

        Generalne sejmiki ziemskie obradowały w Kole (Wielkopolska)  Korczynie (Małopolska), Warszawie (Mazowsze), Grudziądzu lub  Malborku (Prusy Królewskie). Jedynie sejmiki mazowiecki obradowały regularnie. Pozostałe „gmerały"  i poczęły od początku  XVII w. zanikać. W Wielkim Księstwie Litewskim sejmik generalny  obradował w Słonimiu. Oprócz niego odbywał się tak zwany generalny (lub inaczej konwokacja), zwoływany przez król uchwalenia podatków na obronę kraju. ­

W latach 1587-1696 w Koronie zbierały się 44 sejmiki ziemskie powiatowe i wojewódzkie. W tym samym czasie w Wielkim Księ­stwie Litewskim obradowały jedynie 24 sejmiki. W Inflantach, będących wspólną częścią Korony i Litwy, miejsce obrad sejmiku znajdowało się początkowo w Wenden (Kieś), a następnie w Dyneburgu.

Siedzibą najwyższego sądu w państwie, Trybunału Koronnego, powstałego w 1578 r. były Lublin dla Małopolski i Piotrków dla Wielkopolski.

W Radomiu od 1613 r. obradował Trybunał Skarbowy Koronny, zajmujący się kontrolowaniem wydatków ze skarbu publicznego. Od 1569 r. w Rawie Mazowieckiej mieścił się skarb kwarciany - publi­czny, z którego finansowano wojsko zaciężne.

Wspomnieć tu należy raz jeszcze o kontraktach lokalizowanych w wielu miastach (m.in. Kraków, Poznań, Lwów).

Od schyłku XVI stulecia odbywały się samorządowe zjazdy żydowskie (waady), osobne dla Korony i Wielkiego Księstwa Litew­skiego. W Koronie zbierały się w Lublinie i Jarosławiu. Miały one charakter konsultatywny w sprawach dotyczących handlu i podat­ków.

Funkcje społeczno-administracyjne były korzystne ekonomicznie dla miast jedynie w ograniczonym wymiarze. Sejmiki, na które ścią­gały rzesze szlachty, były uciążliwe i powodowały nierzadko straty finansowe. Elekcje przysparzały poważnych kłopotów stołecznej Warszawie - dezorganizowały życie miasta. Znamienne jest, że Gdańsk i Elbląg nie dopuszczały do organizowania w swych grani­cach zjazdów szlacheckich, spychając je do mniejszych miast Prus Królewskich. Zauważyć należy natomiast korzystny wpływ sejmi­ków i innych zjazdów okolicznościowych na rozwój życia społe­cznego, politycznego i kulturalnego.


FUNKCJE RELIGIJNE

Od końca XVI w. na ziemiach Rzeczypospolitej istniały odrębne diecezjalne organizacje kościelne: katolicka, unicka, ormiańska, Prawosławna. Diecezjalna organizacja katolicka obrządku łaciń­skiego obejmowała wszystkie ziemie dawnej Rzeczypospolitej, nieza­leżnie od składu narodowościowego i wyznaniowego zamieszkującej je  ludności.

 Dwie archidiecezje: gnieźnieńska i lwowska, skupiały 16 diecezji ze stolicami w Gnieźnie, Poznaniu Krakowie, Włocławku, Płocku, Chełmnie, Wilnie, Worniach (Miednikach), Wenden (następnie w Dyneburgu), Smoleńsku (1636 - 1667r) Lwowie, Przemyślu, Łucku, Kamieńcu Podolskim, Kijowie i Chełmie. Biskupstwo warmińskie, podległe (podobnie jak Wrocław bezpośrednio Rzymowi, miało swoją siedzibę w Lidzbarku, od początku XVII w. było podległe było królowi polskiemu biskup z siedzibą w Bakowie (Mołdawia). Rezydencje biskupie podnosiły rangę miasta. Pozytywną rolę odgrywały w dziedzinie kultury, mecenatu  artystycznego oraz poszerzania rynku pracy (usługi). Ośrodki  kultu religijnego przyciągały licznych pielgrzymów i oddziaływały na  społeczności regionalne, a nawet na cały kraj. Największe znaczenie  miała Częstochowa (Jasna Góra) oraz od XVII w. - Święta Lipka i Gidle. Powstawały fundacje kalwaryjne dla obsługi kościołów  klasztorów i pielgrzymów (Kalwaria Zebrzydowska, Pakość . Notecią, Wejherowo, Pacław, Góra Kalwaria).

Kościół prawosławny w XVI w. posiadał 9 diecezji, których miejscami były: Nowogródek, Wilno, Połock, Pińsk, Łuck, Włodzim Lwów, Halicz, Chełm.

 Po 1569 r. przybyła nadto diecezja Kijowska  Podziały Kościoła w następstwie unii brzeskiej z 1596 r. doprowadziły do powstania podwójnej hierarchii biskupiej, unickiej i unickiej w wymienionych wyżej ośrodkach. We Lwowie od 1626. istniało arcybiskupstwo ormiańskie-unickie, przyczyniając się: samym do wykreowania „lwiego grodu" na siedzibę trzech arcybiskupstw.

W Rzeczypospolitej Złotego Wieku rozwinęły się wyznania reformowane. Protestantyzm znalazł zwolenników wśród znacznej części mieszczaństwa, zwłaszcza Prus Królewskich (szczególnie w Gdańsku, Elblągu i Toruniu) i w mniejszym stopniu w Wielkopolsce gdzie licznych wyznawców miał luteranizm. Zygmunt Auugust w latach 1557-1558 przyznał większym miastom pruskim swobodę  wyznania. Okres reformy potrydenckiej w Kościele katolickim ograniczył, lecz nie zatrzymał tego procesu. Kalwinizm, wyznawany głównie przez szlachtę, znalazł również oparcie w miastach. Szkoły  i drukarnie kalwińskie istniały w Pińczowie, Lesznie, Wilnie, Kitypach (przy protekcji Radziwiłłów) i Słucku. Bracia czescy działali aktywnie w drugiej połowie XVI i pierwszej połowie XVII w. W Wielkopolsce (Poznań, Leszno, Szamotuły). Bracia polscy (aria­nie) do 1658 r. zamieszkiwali m.in. w Rakowie i Pińczowie.


FUNKCJE OBRONNE

 

Miasta Rzeczypospolitej, w porównaniu z twierdzami Europy Zachodniej (Niderlandy, kraje niemieckie i włoskie), nie były w wystarczający sposób zabezpieczone.

   W końcu XVI w. na ponad 1000 miast w Koronie (bez Prus Królewskich) obwarowania posia­dało jedynie 5,5%, podczas gdy w Europie Zachodniej 50-70%. Wyróżniały się: potężny Kamieniec Podolski będący symbolem „przedmurza chrześcijaństwa", Zamość - twierdza rodu Zamoyskich, oraz pruskie miasta - Gdańsk, Toruń, Elbląg i Malbork, które dzięki swemu należytemu wyposażeniu obronnemu wzbudzały respekt wrogów i wielokrotnie potrafiły skutecznie odpierać najazdy. W XVI w. nowe fortyfikacje powstały w Przemyślu, Jarosławiu, Samborze, Przeworsku, Opatowie i Pułtusku. Zmodernizowano też umocnienia Krakowa i Lwowa. W pierwszej połowie XVII w. nowożytne mury obronne uzyskały Gdańsk, Elbląg i Toruń. Umocnienia ziemne otrzymały Warszawa („wał zygmuntowski"), Lublin i Lwów; oka­zały się one jednak zbyt słabe, aby wytrzymać oblężenie. W XVII w. funkcje obronne miast tracą na znaczeniu. Gwałtowny wzrost liczby ludności w miastach przyczynił się do rozwoju trudnych do obwaro­wania przedmieść. Mury miejskie zatraciły zatem swój pierwotny charakter.

Funkcje obronne przejmowały stopniowo w znacznym zakresie rezydencje magnackie oraz miasta-fortece na południowo-wschod­nich kresach państwa. Spełniały one podwójną rolę: obronną prze­ciwko najazdom tatarskim i tureckim oraz polityczną - ośrodka wpływów politycznych lokalnych rodów magnackich. W Wielkim Księstwie Litewskim jako przykłady można wymienić: Słuck,. Nie­śwież, Stary Bychów i Birże. Na Rusi Czerwonej: Żółkiew, Olesko, Podhorce.

 Na Ukrainie, Wołyniu i Podolu istniała natomiast cała sieć miasteczek i fortalicji wojskowych bronionych jedynie palisadą lub wałem ziemnym. Były one narażone na zagładę w wyniku działań wojennych, wystarczały jednak w zupełności do obrony przed najazdem  sąsiedzkim bądź nawet przed zbrojną bandą czy niedużym zagonem tatarskim.


 

FUNKCJE KULTURALNO-OŚWIATOWE

Wśród wielu innych miasta spełniały też funkcje kulturalno -oświatowe. W Krakowie, Wilnie i we Lwowie istniały akademie będące ośrodkami nauki, które promieniowały na cały kraj i współtworzyły kulturę europejską. W Akademii Krakowskiej na przy XVI i XVII w. wśród studiujących około 40% stanowili mieszczanie  W postawionych na świetnym poziomie gimnazjach akademickich w Gdańsku, Elblągu i Toruniu procent ten dochodził do 90. Umożliwiał to system stypendiów fundowanych przez władze miejskie i bogatych patrycjuszy. Skutecznie pod względem poziomu nauczania w XVII w. konkurowały z nimi kolegia jezuickie, nastawi jednak na kształcenie synów szlacheckich. W miastach Prus Królewskich funkcjonowały także prywatne szkoły przysposabiające zawodu kupieckiego, uczące języków obcych. Akademia założona  przez Jana Zamoyskiego w Zamościu była w początkowych latach swego istnienia liczącą się uczelnią w Europie Środkowej.

Zdecydowana większość kadry nauczycielskiej  wszystkich typów wywodziła się ze stanu miejskiego. Szkoły parafialne w XVI w. przechodziły stopniowo pod opiekę rad miejskich które troszczyły się o ich utrzymanie oraz sprawowały opiekę doborem nauczycieli i nad tworzeniem programów nauczania.

Górne warstwy mieszczaństwa były stosunkowo dobrze kształcone. W Małopolsce umiejętność pisania posiadało 70% patrycjatu i 40% pospólstwa, podczas gdy w województwie krakowskim w tym samym czasie jedynie 31% szlachty. W XVI w. liczni synowie mieszczańscy wyjeżdżali na studia zagraniczne, głównie do uniwersytetów niemieckich i holenderskich. W XVII w. tendencja ta stopniowo zanikała.

Na uwagę zasługuje jeszcze jedna forma uczestnictwa miast w życiu kulturalnym kraju, mianowicie mecenat mieszczański: przejawiał  się on głównie w dziedzinie architektury, literatury i sztuk stycznych. Uczestniczyły w nim władze miejskie (Gdańsk, Elbląg Toruń, Kraków, Poznań), bractwa i cechy oraz bogate rody patrycjuszowskie, np. gdańscy Ferberowie, krakowscy Bonerowie, war­szawscy Baryczkowie, lwowscy Boimowie. Dynamiczny rozwój pol­skiej architektury renesansowej zawdzięczamy w dużej mierze mie­szczaństwu. Wymienić można tu przykładowo gdański Dwór Artusa czy też kaplicę Boimów we Lwowie. W miastach powstawały też prywatne kolekcje malarstwa i tworzone były wspaniałe biblioteki. Tutaj też ogniskowało się bogate życie intelektualne. Zaobserwować można powstawanie już ówcześnie grup zawodowych takich, jak urzędnicy miejscy, duchowieństwo, nauczyciele szkolni, lekarze, prawnicy, które w wiekach późniejszych złożyły się na warstwę in­teligencji. Wielkie ośrodki miejskie obok dworu królewskiego i dwo­rów magnackich były centrami życia kulturalnego w Rzeczypospoli­tej XVI i XVII w.


SPOŁECZNOŚCI MIEJSKIE I SYTUACJA PRAWNA MIESZCZAŃSTWA

PODZIALY SPOŁECZNE

 

Wśród mieszkańców miast istniały zasadnicze różnice wynikające z podziałów etniczno-wyznaniowych oraz społeczno-majątkowych. Rzutowały one też na status prawny mieszczan jako stanu. Najistot­niejszą rolę odgrywała warstwa najzamożniejsza (patrycjat), skupia­jąca w swoich rękach własność około 40-50% nieruchomości. Patry­cjat stanowił zaledwie 2-3% ludności miast. Rodziny patrycjuszow­skie wzorowały się na obyczajach zamożnej szlachty, a nawet magnaterii i prowadziły wystawny tryb życia, posiadały wspaniałe rezydencje i skupiały niemal pełnię władzy nad strukturami urzędów miejskich. Nierzadko przedstawiciele tych rodów uzyskiwali oficjal­nie szlachectwo lub wchodzili nielegalnymi drogami do stanu her­bowego. Najliczniejsze było pospólstwo (50-80%) zrzeszające głów­nie rzemieślników i kupców. Posiadało ono formalnie pełnię praw miejskich, lecz w praktyce nie miało wpływu na sprawowanie władzy. To ono ponosiło zasadnicze ciężary finansowe i stawało się ofiarą wojen i klęsk elementarnych. Nie stanowiło grupy jednolitej ekonomicznie, lecz silnie rozwarstwioną. W mniejszych linie podziałów pomiędzy patrycjatem a pospólstwem zacierały Zróżnicowaną grupę stanowiła także biedota pozbawiona; praw  miejskich i własności majątkowej. Byli to zubożali obywatel grupy zawodowe różnej proweniencji (czeladnicy, wyrobnicy, służba domowa). Społeczność ta charakteryzowała  się znacznym przyrostem demograficznym; występowało też zjawisko  wzajemnego przenikania się biedoty i grup marginesu społecznego.

Sprzeczności interesów pomiędzy patrycjatem, pospólstwem  i biedotą doprowadzały do zaburzeń, a nawet walk w miastach).

 Do szczególnie ostrych wystąpień pospólstwa przeciwko patrycy doszło w latach 1517-1525. Miały one miejsce w większości miast  Korony oraz w Wilnie.

Ze szczególnym nasileniem przebiegały w Prusach Królewskich. Najostrzejsze były w Gdańsku i Warszawie Konflikty na tle finansowym wynikały z nadużyć w skarbnicy  miejskiej. Konflikty natury prawnej miały motywacje w nierównościach kryteriów decydujących o dostępie do władzy i wybuchały w dwóch  obszarach: pospólstwo wykorzystywało biedotę przeciwko patrycjatowi t, nierzadko też sprzymierzało się z patrycjatem przeciwko biedocie.

Od połowy XVI w. konflikty te słabły, lecz tliły się nadal, co dało o  sobie znać w sprzyjających okolicznościach (np. w Gdańsku:  strajk browarników - 1554, spór rady z rzeźnikami - 1565, konflikty na tle religijnym - 1584, 1587, 1590, spory o podatki - 1658-59). Efektem  tych walk wewnątrzstanowych stało się utworzenie reprezentacji ; pospólstwa w radzie miejskiej, tak zwanego „trzeciego ordynku” czyli „trzeciego porządku" (powstał m.in. w Krakowie - 1521, Lublinie  - 1522, Gdańsku - 1526, Warszawie - 1530, Lwowie – 1578) który jednak nie zyskał trwałego wpływu na sprawy miejskie i w  XVII w. utracił swoje znaczenie. W spory te wkraczała często władza  zwierzchnia - król lub jego reprezentanci (komisarze, starosta  bądź w przypadku ośrodków prywatnych - właściciel miasta lub jego  przedstawiciel. Wyroki stawały się z reguły kompromisem zawieranym  z patrycjatem przeciwko pospólstwu. Patrycjat potrafił nie  rzadko popierać swe zabiegi o sukces darowiznami i gratyfikacjami  pieniężnymi.

Pełnię praw miejskich mieli jedynie obywatele – „cives” ­

Stanowiący  np. w Gdańsku, Toruniu czy Warszawie około 25% mieszkań­ców, Do tej kategorii wchodzili mieszczanie mogący wylegitymować się „listami urodzenia" oraz rekomendowani przez dwóch świadków z zamożnych rodów.

W niektórych miastach o przyznaniu praw decydowały czynniki religijne. Od końca XVI w. m.in. w Warszawie, Lublinie, Bieczu, Krakowie i Poznaniu głównym warunkiem uzyskania prawa miej­skiego było wyznawanie religii rzymskokatolickiej. W Przemyślu równouprawnienie w tym zakresie dotyczyło rzymskokatolików, grekokatolików i prawosławnych; wykluczono natomiast protestan­tów. W miastach Prus Królewskich forowano głównie luteranów, np. w Gdańsku wykluczono arian i socynianów.

Nie posiadający praw miejskich, którzy w większych miastach stanowili ponad 70% społeczności, zwani byli incolae (mieszkańcy) lub - suburbani (przed mieszczanie). W tej ostatniej kategorii mieścili się też ludzie luźni, przebywający w obrębie miasta sporadycznie - na jarmarkach, targach, podczas sejmów i sejmików.

Typową strukturą zrzeszania się mieszkańców miast były gildie (konfraternie) i cechy rzemieślnicze. Oprócz funkcji ekonomi­cznych spełniały one także role społeczne i kulturalne. Organizowały wspólne praktyki religijne, dbały o udział w życiu towarzyskim i w uroczystościach miejskich. Do ich ważnych zadań należała dba­łość o obronność miasta. Z mocy prawa zwyczajowego poszczególne cechy i gildie obsadzały odpowiednio mury i baszty w momentach zagrożenia. W okresach pokoju troszczyły się o stan obwarowań i utrzymywały gotowość bojową uprawiając ćwiczenia fizyczne bądź organizując się w bractwa strzeleckie. Istniały też stosunkowo liczne bractwa religijne, np. maryjne czy różańcowe, uczestniczące w sze­roko rozumianym życiu społecznym i kulturalnym (opieka społe­czna, fundacje dobroczynne, szpitale, akcje charytatywne).

Ważną rolę w życiu społeczności miejskiej odgrywał warsztat pracy, stanowiący nierzadko firmę, w której pracownicy połączeni byli więzami krwi. Rodzina była jednym z najważniejszych elemen­tów w strukturze miasta. Ta mini grupa społeczna miała własną hie­rarchię: patron, pomocnicy (czeladnicy i uczniowie), czasami agent krajowy lub faktor działający za granicą. Tak więc rodziny, warsz­taty, cechy i gildie tworzyły - w różnych wymiarach – społeczeństwo  miejskie i składały się w sumie na ich ogólny obraz


PODZIAŁY NARODOWOŚCIOWE

 

Podziały etniczne i narodowościowe w miastach nakłada jednocześnie na różnice wyznaniowe. Niewątpliwie przyspieszały je  prądy reformacyjne występujące we wszystkich częściach Rzeczypospolitej, głównie w Prusach Królewskich i w Wielkopolsce. Miasta  były zróżnicowane pod względem narodowościowym. Rzadko  zdarzały się tak jednolite pod względem etnicznym i wyznaniowym niemiecko-luterański Toruń. W Warszawie kilkanaście procent stanowili  obcokrajowcy (Niemcy, Włosi, Czesi, Szkoci, Holendrzy Francuzi i Ormianie), którzy polonizowali się szybko. W Krakowie liczni w średniowieczu Niemcy i Włosi w swych górnych  warstwach ulegli również polonizacji  w XVI w. duże znaczenie uzyskali Bonerowie i Montelupi. W gurniczych miastach Małopolski mieszkali Polacy, Niemcy, W Słowacy i Czesi. Na ziemiach ruskich i Ukrainie żyli obok siebie Rusini, Polacy, Ormianie, ale także Włosi, Szkoci i Anglicy. Prawdziwy  dziwy tygiel narodowościowy stanowił Lwów, w którym znajdujemy  przedstawicieli katolicyzmu (Polacy, Niemcy, Włosi, Szkoci), unitów  - Rusinów i Ormian, Rusinów prawosławnych. Warto zwrócić f uwagę na Ormian połączonych unią z Kościołem rzymskokatolickim, którzy początkowo nie mieli praw obywatelskich, lecz od  początku XVII w. polonizowali się szybko i z czasem uzysku znaczne wpływy w radzie miejskiej. Na terenach Wielkiego Księstwa  Litewskiego i Podlasia zamieszkiwała ludność litewsko - białoruska  -polska z enklawami Niemców, Szkotów, Tatarów i Karaimów W niektórych miastach tych ziem obowiązywała zasada, że władze  miejskie składają się w połowie z katolików i w połowie z prawosławnych (Wilno, Połock, Witebsk, Nowogródek). W Wielkopolsce  znaczną rolę odgrywali Niemcy tworzący odrębne językowo  skupiska (np. w Poznaniu w XVI w. 9-10%). Zamieszkiwali  tam też Czesi, Włosi i Grecy. Żywioł niemiecki był silny w Prusach  Królewskich. Na uwagę zasługuje mozaika narodowościowa zamieszkująca wielkie porty - Gdańsk i Elbląg: Niemcy, Polacy, Holendrzy

Flamandowie, Szwedzi, Anglicy i Francuzi oraz Szkoci pozbawieni praw miejskich. Świadczyło to o rozległych związkach europejskich tych miast i o ich atrakcyjności ekonomicznej dla przybyszów z za­granicy. Zarazem jednak ten pluralizm narodowościowy i religijny doprowadzał tu do stałych konfliktów etnicznych i wyznaniowych. W Inflantach zdecydowaną większość wśród mieszkańców miast stanowili Niemcy oraz Łotysze i Estowie, którzy przyjęli kulturę niemiecką.

Osobną, a istotną co do liczebności i znaczenia gospodarczego grupą mieszkańców miast byli Żydzi. W Rzeczypospolitej zamie­szkiwali Aszkenazyjczycy (Żydzi środkowo- i wschodnioeuropejs­cy); niewielu Sefardyjczyków (Żydzi pochodzący z Europy południowo-zachodniej) znalazło się na ziemiach południowo­-wschodnich, np. w Zamościu. W początkach XVI w. wyodrębniły się gminy żydowskie m.in. w Poznaniu, Kaliszu, Kościanie, Krakowie, Sandomierzu, Lwowie, a po 1569 r. w miastach Ukrainy. Zamiesz­kiwali w sposób zwarty konkretne ulice, a nierzadko całe dzielnice miast. W większości miast kresowych obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów. Jednakże w połowie XVII w. na tych terenach znajdowali się oni w połowie miejscowości, a na niektórych ziemiach tworzyli jeszcze większe skupiska. Osadnictwo żydowskie popierane przez magnaterię (np. Zamoyscy, Stadniccy) stanowiło poważną konku­rencję dla ludności dotychczas zamieszkującej miasta.

Na przykład w 1648 r. we Lwowie zamieszkiwało około 4800 Żydów, czyli około 25% mieszkańców. W tym samym czasie w województwie ruskim około 45% ludności stanowili Żydzi. Kryzys ekonomiczny, który w tym okresie dotknął polskie mieszczaństwo, sprzyjał zajmowaniu przez Żydów jego miejsca w handlu i rzemiośle. W Małopolsce i Wielkopolsce stanowili oni od kilku do kilkunastu procent miesz­kańców miast. Na Mazowszu, gdzie stosunkowo konsekwentnie przestrzegano zakazu osiedlania się wyznawców religii mojżeszowej, było ich mniej. Na Podlasiu i w Wielkim Księstwie Litewskim żyli natomiast w ogromnych skupiskach (szczególnie duże zagęszczenie Żydów występowało w Augustowie i Tykocinie).

Szacuje się, że w połowie XVII w. w miastach Rzeczypospolitej Zamieszkiwało około 500 tys. Żydów. Stanowiłoby to blisko połowę ogólnej liczby ludności miejskiej. Żydzi w swej większości byli pozbawieni miejskich praw obywatelskich, zobowiązani  byli do wnoszenia wysokich podatków na rzecz miasta i skarbu królewskiego. Zorganizowani w gminy samorz (kahały) wytworzyli też własne przedstawicielstwo polityczne  nawiązujące do struktur parlamentaryzmu szlacheckiego (byk sejmy-wsady). Można śmiało powiedzieć, że Żydzi utworzyli w obrębie miast własny stan miejski, broniący własnej tożsamości  i niezasymilowany.

Taka mozaika ludnościowa w miastach Rzeczypospolitej,:  o znacznym zróżnicowaniu ekonomicznym i nierzadko przewadze tym względem ludności napływowej, prowadzić mogła do konfliktów, które od drugiej połowy XVI w. przeradzały się czasem w pogromy wyznaniowe (np. w Krakowie, Wilnie, Poznaniu, Lubline Od połowy XVII w. wzrastała, coraz częściej się ujawniając, nienawiść do Żydów (ze względów ekonomicznych), którzy korzystali wielokrotnie z opieki magnatów i wchodzili zdecydowanie na rynek handlowy  i rzemieślniczy.


DUCHOWIEŃSTWO, SZLACHTA I CHŁOPI W MIASTACH

 

Przedstawiciele Kościołów w kich wyznań zamieszkiwali miasta, sprawując w nich odpowiednio  swoje funkcje religijne. Przyjąć można, że na przełomie XV i XVI w  około 10 tys. księży diecezjalnych, czyli 2/3 ogółu duchownych  świeckich zamieszkiwało w miastach i miasteczkach. W połowie  XVII w. ogólna liczba zakonników w kraju wynosiła około 5,5 tys. z czego znaczna część rezydowała w miastach.

Duchowni katoliccy w Rzeczypospolitej stanowili około 0,5%  ludności, czyli znacznie mniej niż np. we Francji. Współtworzyli elitę intelektualną kraju, zarówno na szczeblach centralny i lokalnych. W miastach zajmowali pozycję uprzywilejowani biskupi czy członkowie kapituły.

Znaczną rolę odgrywało szkolnictwo kościelne: od schyłku XVI w, zwłaszcza jezuickie. Dochodziło jednak w miastach do kon­fliktów pomiędzy szkołami królewskimi a kościelnymi (spór w latach dwudziestych XVII w. w Krakowie pomiędzy Akademią Krakowską a kolegium jezuickim). W omawianym okresie na terenie Korony (bez Prus Królewskich) zwiększyły się posiadłości miejskie pozosta­jące w rękach duchowieństwa. Reforma w Kościele katolickim spo­wodowała rozwój fundacji pobożnych i rozszerzenie własności koś­cielnej (kościoły, klasztory).

 W Krakowie w 1580 r. w obrębie murów 35% ziemi miejskiej posiadało duchowieństwo, a w 1667 r. już 55%. Podobny proces można zaobserwować także w Poznaniu, Rawie Mazowieckiej czy w miastach wiślanych. Procesy reformacyjne przebiegające w Prusach Królewskich stworzyły sytuację odwrotną i doprowadziły do skurczenia się własności kościelnej.

Magnateria i szlachta przebywały w miastach okazjonalnie ze względu na działalność polityczną lub interesy ekonomiczne. Z cza­sem zaobserwować można proces zakupu posiadłości w miastach przez szlachtę i osiadanie tam okresowo lub na stałe przy zachowa­niu szlacheckiego statusu prawnego (w 1550 r. konstytucja sejmowa zagwarantowała rozwój własności szlacheckiej w mieście).

W poło­wie XVII w. własność szlachecko-magnacka w miastach przekra­czała czasami 50% nieruchomości, co wystąpiło między innymi w Warszawie i we Lwowie. W Prusach Królewskich silna pozycja prawna i ekonomiczna wielkich miast utrudniała ten proces: do 1633 r. istniał zakaz zakupu gruntów przez szlachtę. Jednakże na innych obszarach kraju nastąpiło wydatne skurczenie się własności mieszczańskiej.

W okresie XVI-XVII w., choć w słabszym zakresie niż w wiekach poprzednich, obserwujemy w dalszym ciągu przenikanie się stanów szlacheckiego, mieszczańskiego i chłopskiego. Te teoretycznie zamknięte grupy nie wytworzyły w praktyce szczelnie zamkniętych barier. Szlachta osiedlała się w miastach w wyniku małżeństw mie­szanych bądź też przyjmowania zajęć miejskich. W Poznaniu, w latach 1576-1600, w kolejnych pięcioletnich okresach po około 5% °osób przyjętych do prawa miejskiego miało pochodzenie szlacheckie. Natomiast w Gnieźnie, w okolicach którego zamieszkiwały liczne rzesze drobnej szlachty, w drugiej połowie XVII w. około 15% przy­jętych stanowili obywatele szlacheckiego pochodzenia. Na  drobnoszlacheckim Mazowszu wschodnim główny nurt imigracji do  miast stanowiła szlachta. Rosła też liczba „szlacheckich" mieszczan  we Lwowie. Podobnie było w Prusach Królewskich.

Mieszczanie, z drugiej strony, przenikali do stanu szlacheckiego  kupując szlachectwo bądź obchodząc prawo. W XVI w. Bogaci  mieszczanie (Bonerowie, Morsztynowie, Szembekowie) osiągnęli  pozycję magnacką, zakupując dobra ziemskie bądź zawierając małżeństwa ze szlachciankami. Już na początku XVI w. w celu udaremnienia  tych zabiegów, sejmy postanowiły, że szlachta musi wywodzić  się pochodzeniem z matki szlachcianki.

Znaczny był również napływ ludności wiejskiej do miast. ~spowodowany przede wszystkim zbiegostwem z wsi folwarcznych gdzie ludność poddańcza żyła w ciężkich warunkach. Równie; rzadko, imigracja wiejska następowała legalnie, za zgodą właściciela wsi. W Bieczu w latach 1538-1687 wśród nowo przybyłych 63% stanowili chłopi, w Krakowie w latach 1601-1700 - 12%, w Lublinie  w latach 1605-1626 - 15%, w Poznaniu w latach 1576-1700 – 17 % ­w Przemyślu w latach 1541-1660 - 38%, a w Nowej Warszawie  w okresie 1477-1525 - 35% i w Starej Warszawie w latach 1506-1576  około 50%. Zwrócić uwagę należy na fakt, że o ile w niedużym Bieczu  imigranci wiejscy uzyskali wówczas prawo miejskie w 47%, to już  w Krakowie tylko w około 33% Wydaje się jednak, że mimo to proces  adaptacji chłopów w mieście przebiegał lepiej niż asymilacji  szlachty.

 


SYTUACJA PRAWNA

 

Prawa i obowiązki osadników i stałych mieszkańców miast ustrój miejski regulowało prawo niemieckie. W praktyce najbardziej  rozpowszechnione były dwie jego odmiany: prawo magdeburskie  które zostało przyswojone w Polsce dzięki dziełu Bartłomieja Groickiego (Artykuły prawa majdeburskiego, 1558), oraz prawo chełmińskie.

Zmiany prawne, dokonujące się w ciągu XVI i XVII w. w praktyce  przesądziły, iż w większych miastach królewskich rozwinęła się  szerzej samorządność, której przypieczętowaniem stawał się najczęściej wykup Przez radę miejską wójtostwa od skarbu królewskiego. W mniejszych skupiskach wójtostwo dzierżył właściciel lub miano­wany przez niego wójt sądowy. Wielkie miasta Prus Królewskich były niezależne ekonomicznie i w praktyce w pełni samorządne. W przypadku Gdańska próby narzucenia władz miejskich z woli królewskiej za Stefana Batorego i Władysława IV Wazy kończyły się niepowodzeniem. Reprezentantem króla był tu natomiast burgrabia, powoływany corocznie przez monarchę spośród rady miejskiej.

Najwyższą władzę w mieście stanowiła rada mianowana przez króla (starostę) lub prywatnego właściciela miasta (szlachta, instytu­cje kościelne). Składała się ona z kilku do kilkudziesięciu osób, wśród nich z burmistrzów - od jednego do czterech - rekrutujących się spośród najzamożniejszych obywateli. W Krakowie rada liczyła szesnastu członków. Zaobserwować można tendencje do ogranicza­nia wpływu czynników zewnętrznych na obsadę rady w dużych mia­stach o silnej pozycji ekonomicznej.

Rada zajmowała się sprawami cywilnymi i administracyjnymi. Uprawnienia w zakresie sądownictwa karnego oraz ustawodawcze posiadała ława, licząca 6-24 osób, której przewodniczył wójt. Wybierana była z reguły przez radę. Od 1520 r. miała nad sobą zwierzchni organ, sąd asesorski (królewski), w którym postanowie­nia w sprawach mieszczan zapadały bez jej udziału.

Spośród rady wywodzili się też szafarze i podskarbiowie sprawu­jący pieczę nad majątkiem miejskim. Również radzie podległe były cechy, choć od XVI w. także król w miastach królewskich zatwier­dzał ich statuty.

Po buntach pospólstwa, pod koniec pierwszej ćwierci XVI w., ukształtowała się jego reprezentacja - „trzeci ordynek" (porządek) obejmujący 12-100 osób.

W Wielkim Księstwie Litewskim procesy wyłaniania władz miejskich przebiegały podobnie jak w Koronie, choć z opóźnieniem i mniejszym natężeniem. Główną rolę odgrywał w miastach wielko­książęcych wójt. W miastach prywatnych właściciel miasta organi­zował we własnym zakresie jego administrację lub samorząd. Rolę samorządu spełniała czasem rada, wspomagana (np. w Wilnie) przez przedstawicieli pospólstwa. Trzeci Statut litewski (1588), regulujący ustrój polityczny i prawo na obszarze Wielkiego Księstwa Litew­skiego, pozwalał mieszczanom na poddanie się ujednoliconemu prawu.

W XVI i XVII w. polityka ustawodawcza sejmów doprowadziła do ograniczenia autonomii miast. Wynikało to, jak się logicznie wydaje, z dążenia do przejęcia przez szlachtę zysków z handlu. Już konstytucja z 1496 r. zakazała mieszczanom nabywania i posiadania dóbr ziemskich; powtórzona została w latach 1538 i 1543, co świad­czy o zjawisku naruszania tego rygoru. Nakaz sprzedaży ziemi przez mieszczan w praktyce zrealizowano dopiero na początku XVII w. Przywilej posiadania majątków ziemskich miały w praktyce wszyst­kie większe miasta. Również od 1496 r. mieszczanie nie mogli pia­stować wyższych urzędów kościelnych oraz państwowych (ziemskie; starościńskie, koronne, nadworne).

Szereg ustaw zagrażało podstawom ekonomicznym miast. Kon­stytucje sejmowe z lat 1507 i 1538 dopuszczały kupców zagrani­cznych na rynek polski w zakresie handlu hurtowego i detalicznego. Z kolei w 1565 r. zakazano kupcom polskim wywożenia towarów krajowych za granicę, dając ten przywilej jedynie obcym. Jednakże uchwały te, zmierzające do usunięcia kupców polskich jako pośred­ników handlowych, nie zostały w pełni zrealizowane. Podobnie nie powiodły się próby likwidacji cechów w latach 1538-1552. Groźniejsze dla ich egzystencji było praktycznie utrzymywanie przez szlachtę i duchowieństwo w jurydykach rzemieślników pozacechowych, zwa­nych „partaczami". Jednocześnie już w początkach XVI w. wprowa­dzono zapis prawny, że szlachcic sprawujący urząd miejski lub para­jący się handlem albo rzemiosłem traci szlachectwo. Jednakże w praktyce zapis ten pozostał martwą literą. Taksy wojewodzińskie ograniczały ceny produktów rzemiosła miejskiego i towarów impor­towanych. Brak takich ograniczeń dla produktów rolnych wpływał niekorzystnie na kondycję finansową miast. Z drugiej jednak strony przytoczone poprzednio informacje o znacznym udziale rolnictwa w rynku pracy miejskiej pozwalają łagodniej spojrzeć na ten problem. Podobnie zbyt dramatyczne wydają się argumenty o zupełnym braku polityki protekcjonistycznej wobec handlu i rzemiosła krajowego, a popieraniu cudzoziemców i wyrobów zagranicznych. Zauważyć należy, że ograniczenia prawne dotyczyły miast królewskich. Ponadto taksy wojewodzińskie były elementem działań antyinflacyj­nych. Praktyka z pewnością znacznie korzystniej niż teoria regulo­wała te kwestie dla poszczególnych miast. Wiele zależało od układów personalnych. Wiadomo, że na przykład Jan Tarnowski, Jan Za­moyski czy Stanisław Żółkiewski troszczyli się o egzystencję mieszkań­ców swych miast i o rozwój miejskiego rzemiosła i handlu. Nie były to przykłady odosobnione. Bogactwo miast pomnażało potencjał majątkowy ich właściciela. Z kolei jurydyki zmuszały miasta do dzia­łalności konkurencyjnej, podnoszenia jakości towarów oraz obniża­nia ich cen. Ustawy przeciwko zbytkowi były praktycznie nie do zrealizowania wobec bogatych mieszczan, którzy nie zmieniali pod ich wpływem swoich przyzwyczajeń. Zdecydowaną porażkę ponieśli natomiast mieszczanie w dziedzinie spławu zboża, który w XVII w. znalazł się niemal całkowicie w rękach szlacheckich.

Katastrofalne znaczenie dla egzystencji i perspektyw rozwojo­wych miast miał fakt ich nieobecności w życiu politycznym. Na początku XVI w. nie dostrzegamy już reprezentacji miast w sejmie. Jedynie pięć miast mogło wysyłać swych posłów na sejm jako „able­gatów", z prawem głosu jedynie w sprawach swych miast. Były to: stołeczne rezydencje - Kraków (od 1505 r.) i Wilno (od 1569 r.), Lwów od 1658 r. za zasługi w czasie „potopu", Kamieniec Podolski od 1670 r. za zasługi w obronie przed najazdami tureckimi oraz od 1703 r. Lublin. W sejmach elekcyjnych i koronacyjnych brali udział, oprócz wyżej wymienionych, przedstawiciele Poznania, Warszawy i Sandomierza. Przywilej ten był atakowany w połowie XVII w. na sejmach, co doprowadziło do tego, że Warszawa nie posiadała swych przedstawicieli na sejmach elekcyjnych, a jedynie na koronacyjnych. Zdecydowanie lepszą sytuację miały bogate miasta pruskie, zasiada­jące w Radzie Pruskiej obok magnaterii i szlachty. Po likwidacji Rady brały one udział w obradach sejmiku pruskiego. Stanowiło to jednak ewenement w ówczesnej Rzeczypospolitej.

 


PODSUMOWANIE

 

Rozwijające się dynamicznie w Złotym Wieku miasta przeżyły gwałtowne ekonomiczne i demograficzne załamanie w ciągu : XVII stulecia. Historycy zauważyli, że już pod koniec XVI w. Zapowiadały się  symptomy zbliżającego się kryzysu. Jedną z głównych przyczyn  tego stanu rzeczy był brak zinstytucjonalizowanej i jednolitej ,reprezentacji interesów miejskich - z wyjątkiem, jak wiemy, Prus Królewskich. Nie wytworzył się też ogólny, krajowy rynek ekonomi Jego zalążki, które tworzyły np. miasta nadwiślańskie, oraz stosunkowo dobrze wykształcone w niektórych regionach kraju lokalne, nie równoważyły tego stanu rzeczy. Kryzys handlu artykułami  rolnymi w pierwszej ćwierci XVII wieku i późniejsze elementy  kryzysu ekonomicznego Rzeczypospolitej, wynikłe z okresu ciężkich  wojen tego stulecia, przyczyniły się do refeudalizacji i rustykaluizacji  miast. Zniszczenia powojenne, epidemie i straty demograficzne, cięły żywotność organizmów miejskich. Niechętny stosunek szlachty do mieszczan, wyrażany na sejmikach i sejmie, powodował powiększanie się barier prawnych, co utrudniało miastom przeprowadzenie własnych postulatów w parlamentarnych gremiach decydenckich wszystkie uwarunkowania oraz czynniki dodatkowe, jak np: negatywna rola jurydyk, sprawiły, że miasta i mieszczaństwo polskie u progu epoki oświeceniowej znajdowały się w bardzo trudnej sytuacji  ogólnej ,.


góra strony 

na podstawie książki "tradycje polityczne dawnej polski" - pod redakcją Anny Sucheni - Grabowskiej i Alicji Dybkowskiej -wydawnictwo "Editions Spotkania"

 

Jasienica

źródła

pliki

linki

banery

kontakt